www.JerzyWojcik.com

20 grudnia 2008

Czubaszek Maria -pisarka, satyryk

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 18:04
Maria Czubaszek

Maria Czubaszek

Urodziła się w tym samym miesiącu i roku co ja , 11 dni przede mną i chodziliśmy do tej samej klasy „A” w Liceum Batorego w Warszawie. Oficjalnie w szkole nazywała się wówczas Maria Bacz. W klasie naszej były dwie najzdolniejsze polonistki, ostro konkurujące ze sobą w pisaniu pięknych wypracowań . Była to Ala Sadowska i właśnie Marysia.  Pisała rzeczywiście super , chwalona zawsze przez naszego polonistę profesora Jana Cichonia.
Wyróżniła się również spośród innych dziewcząt dojrzałością kobiecą. Na pewno miała największy biust w klasie i pierwsza też przeżyła miłosny romans z  dużo starszym od nas chłopakiem z Czerniakowa, który przesłany został do nas przez  dyrektorkę w celu sprowadzenia go na właściwą drogę. (more…)

19 grudnia 2008

Brudko Grzegorz -bandżysta, kompozytor

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:22
Grzegorz Brudko

Grzegorz Brudko

Mój najlepszy kolega z Liceum Batorego. Od pierwszej klasy siedziałem z nim w jednej ławce. Uwielbiał w czasie lekcji rysować na brzegach książek miniaturowe komiksy, które się poruszały przy szybkim kartkowaniu brzegu książki. Był uzdolniony plastycznie i muzycznie. Razem robiliśmy gazetki szkolne i przez to często bywaliśmy u siebie w domach. Był sierotą wychowywany przez starą ciocię w ładnym mieszkaniu przy ulicy Raszyńskiej, w którym niewiadomo skąd stała stara, fałszująca fisharmonia. Na niej właśnie ćwiczyliśmy zawzięcie takty bluesów i ragtimów. Pasjonowaliśmy się jazzem słuchając wspólnie audycje radiowe MusicUSA  Canovera i Radio Luxenburg. To Grzesio wpłynął na mnie tak, że stałem się jazzfanem.
Z uwagi na swoje zdolności plastyczne Grzesio studiował architekturę na Politechnice Warszawskiej. Trwało to jednak bardzo długo, gdyż podczas całego okresu studiów grał na swoim ulubionym instrumencie bandżo w akademickich zespołach dixilendowych: Real Jazz Band i Beat Back Step Jazz. Miał poważne trudności ze zrobieniem dyplomu, gdyż przeszkadzała mu w tym muzyka i nie ciekawy temat pracy dyplomowej: -obora na 150 krów. Kilka miesięcy kosztowało mnie namawianie Grzesia do rozpoczęcia tej pracy, nawet osobiście zawiozłem mu do akademika swoją deskę i przyrządy kreślarskie. (more…)

Dzierlowie -stolarze artystyczni, ojciec i syn

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:03
Zygmunt Dzierla, Senior

Zygmunt Dzierla, Senior

Pracując jeszcze w Nigerii, dostałem polecenia od szefa, aby w czasie urlopu w kraju poszukać dobrych stolarzy dla wykonania mebli i wnętrz zakupionego właśnie pałacu we Francji. Od zaprzyjaźnionego stolarza dostałem adres Zygmunta Dzierli z opinią, że na pewno jest to jeden z najlepszych artystycznych rzemieślników w Warszawie.  Poznałem starszego, super miłego, o nienagannych manierach pana i jego syna, w ich wspólnej firmie  przy ul. Goplańskiej 28. Dowiedziałem się, że wykonali ponad 600 przedmiotów zabytkowego wnętrza Zamku Królewskiego w Warszawie, lecz niestety nie mają ich zdjęć, aby mi pokazać. Następnego dnia, na życzenie Pana Zygmunta , kustosz Zamku zezwolił na wykonanie zdjęć wnętrz zamkowych. Nakręcony przeze mnie 20 minutowy film z podkładem muzyki Chopina, który przedstawiłem szefowi, zadecydował o wybraniu firmy Dzierla i Syn  do wykonania bogatych wnętrz w stylu Ludwika XVI w dziewięciu salach pałacu w Grasse na południu Francji.
Zygmunt Dzierla, senior miał wtedy 84 lat, ale był tak żywy i sprawny fizycznie, że zadziwiał wszystkich. (more…)

12 grudnia 2008

Ludmiła Jakubczak -piosenkarka

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 21:10
Lusia Jakubczyk

Lusia Jakubczak

W Liceum Batorego nazywaliśmy ją Lusią. Chodziłem z nią razem do tej samej klasy przez dwa lata, klasa dziesiąta i jedenasta. Wróciła wtedy z Ukrainy. Specjalnie niczym się nie wyróżniała spośród koleżanek, może jednak tym, że posiadała ze wszystkich dziewcząt najwięcej tekstów piosenek w specjalnym zeszycie. Ale wtedy wcale nie śpiewała, natomiast uwielbiała tańczyć i wiadomo było, że uczyła się tańca w szkole baletowej. Później uczyła się też śpiewu u legendarnej Wandy Wermińskiej.
W 1958 roku, dwa lata po maturze, dowiedziałem się od mojego szkolnego kolegi Ryśka Łuczyńskiego, że Lusia startowała w organizowanym przez Polskie Radio konkursie dla piosenkarzy amatorów i że występuje w warszawskim teatrze piosenki w hotelu Bristol. Od tej pory śledziłem jej błyskotliwą karierę. (more…)

Suchora Zenon – inżynier sanitarny

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 21:02
Zenon Suchora

Zenon Suchora

Zenek był moim serdecznym przyjacielem poznanym w Nigerii w 1982 roku. Obydwaj zaczynaliśmy  w tym właśnie  roku pracę w prywatnych firmach, przy budowie nowej stolicy Nigerii – Abudzi.
Jako inżynier sanitarny i specjalista od ochrony środowiska,  pierwszy organizował wywóz śmieci ze stolicy.  Potem w firmie Paulosa kierował bardzo poważnymi robotami budowlanymi ujęcia wody dla dużego miasta Kaduna, w którym również i ja pracowałem.
Kiedyś wysłano mnie „na wygnanie” na budowę banku BCC w Majdugurii, miasta nigeryjskiego najbliżej położonego przy pustyni Sahara i jeziora Czad. Okazało się, że moja firma, aby zadość uczynić „stratom” jakie poniosłem tak daleko się przenosząc, wynajęła mieszkanie na najładniejszym campie w mieście , z basenem kąpielowym należącym do… Zenka Suchory.  (more…)

Zielonka Janusz -architekt

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:47
Janusz Zielonka na tle stanu surowego pałacu Prezydenta

Janusz Zielonka na tle stanu surowego pałacu Prezydenta

Poniższe wspomnienia pochodzą z książki „Polacy w Nigerii tom III Budowniczowie” Wyd.Akademickie DIALOG W-wa 2000.
Janusza Zielonkę poznałem w 1984 roku. Był już wtedy w Nigerii znanym i cenionym architektem. Należał do grupy tych Polaków , o których miejscowa polonia mówiła, że osiągnęli sukces kwalifikujący ich  „na Olimp”. Słyszałem o nim, że projektuje pałac prezydenta Nigerii. Trochę z zazdrością, ale jednocześnie z dumą,  że to nasz rodak, oglądałem w znanej gazecie „New Nigerian” zdjęcie architekta Zielonki, pokazującego makietę pałacu prezydentowi  Shehu Shagari.
Pracowałem w tym czasie w Nigerii i byłem w kryzysowej sytuacji. Od kilku miesięcy  nie dostawałem wynagrodzenia z firmy, moje dwie budowy „stały”- też z braku pieniędzy, poszukiwania nowej pracy nie przynosiły rezultatu. W zasadzie zdecydowany byłem na powrót do kraju. (more…)

Jagodziński Henryk -wioślarz

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:35
Henio Jagodziński

Henio Jagodziński

Był znanym reprezentantem Polski w wioślarstwie, uczestnikiem olimpiad w Helsinkach i Melbeurne, inżynierem budowlanym, dyrektorem kopalni węgla, dyrektorem departamentu budownictwa w ministerstwie , kierownikiem robót przy remoncie mostu Poniatowskiego. Już ta lista sugeruje, że był to ciekawy człowiek. Jeśli dodać do tego, że był przystojnym, uprzejmym mężczyzną i wspaniałym gawędziarzem, to trudno byłoby go nie lubić.
Poznałem Henia na początku lat siedemdziesiątych w czasie pracy w pracowni ETOBSYSTEM.
Jako specjalista od organizacji budownictwa z Dolnego Śląska miał za zadanie poznać bliżej  informatykę i zorganizować oddział pracowni we Wrocławiu.  Szybko nawiązaliśmy bliską znajomość i staliśmy się przyjaciółmi. (more…)

Zienkiewicz Andrzej -informatyk

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:28
Andrzej Zienkiewicz

Andrzej Zienkiewicz

Super inteligentny, klasyczny lider, a przy tym tytan pracy. Tak bym najkrócej scharakteryzował człowieka z którym pracowałem prawie dziesięć lat, będąc jego „prawą ręką”. Miałbym śmiertelny grzech nie umieścić o nim notki w moim alfabecie.
Pierwszy raz zobaczyłem inż. Zienkiewicza w grudniu 1969 roku, kiedy zostałem przedstawiony mu przez kierownika pracowni SYSTEM inż. Kaczkowskiego. Wpadł do pokoju zdenerwowany, trochę podniecony, obwieszony na rękach i szyi długimi odcinkami taśmy perforowanej i stwierdził, że nie ma teraz czasu  bo pracuje nad nowym pilnym programem. Po chwili wrócił przynosząc jakiś skrypt odbity na powielaczu i kazał mi to dokładnie przeczytać. Były to napisane przez niego „Niektóre zasady sprawnego działania”, zbiór praw i zasad organizacji i kierowania. (more…)

Lange Henryk -śledczy

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 20:18

Wydaje mi się, że każde dziecko posiada swój autorytet, to jest osobę cieszącą się uznaniem i poważaniem.  W moim dzieciństwie był to Pan Henryk Lange.
Mieszkałem wtedy z rodzicami w typowej przedwojennej warszawskiej kamienicy z dwoma podwórkami przy ulicy Twardej 58, w pobliżu ulicy Żelaznej.  Pan Lange wraz z dużo od siebie młodszą żoną Ireną zajmował najbardziej reprezentacyjne mieszkanie w kamienicy: od frontu (tzn. od strony ulicy), na pierwszym piętrze z jedynym w całym domu balkonem.  Miał w tym mieszkaniu antyczne meble, bardzo dużo książek i fortepian.
Najwcześniej pamiętam go z okresu Powstania Warszawskiego, kiedy był głównym organizatorem wszystkich wspólnych akcji mieszkańców kamienicy; jak  transportu żywności, kontaktu z żołnierzami AK, wspólnym kopaniu studni, budową ołtarza na podwórku, gaszeniu kilku pożarów kamienicy, organizowaniu wyjścia mieszkańców do obozu w Pruszkowie. (more…)

Zieliński Wiesław -myśliwy , dziennikarz

Filed under: Uncategorized — JerzyWojcik @ 19:51
ten biały w środku to jest Wiesław

ten biały w środku to jest Wiesław

Bardzo fajny i ciekawy człowiek. O sobie napisał tak: „-dziennikarz, członek zwyczajny ZAIKS-u, podróżnik (kraje Afryki, Ameryki Płd., Azji i Europy, Karaiby). Jego liczne prace z zakresu szaradziarstwa są drukowane w prasie regionalnej, centralnej i zagranicznej. Był założycielem i redaktorem naczelnym „Świata rozrywki” –pierwszego w Polsce kolorowego pisma szaradziarskiego, ukazującego się w latach 1990-1993. Stały współpracownik „Łowca Polskiego” od 1964 r”.
Dla mnie Wiesław pozostaje jednak  klasycznym myśliwym. A jak przystało na prawdziwego myśliwego swoje piękne opowieści trochę ubarwia, licząc na efekt u słuchaczy. (more…)

Older Posts »

Powered by WordPress